Chcę nauczyć się angielskiego, ale jak zacząć? A przede wszystkim, jak nie przestać?
Co roku to samo, myślisz sobie: „Od stycznia zrobię coś z moim angielskim. Przecież wszyscy się go uczą. To nie może być takie trudne. Jakoś na tych wakacjach wypadałoby się dogadać.”
I jak Ci poszło rok temu, dwa, trzy? Zapisałeś się na kurs i po krótkim czasie przestałeś chodzić na zajęcia? Jaka tym razem była Twoja wymówka? Bo godzina nie ta? Nie masz czasu? Bo dzieci? Praca? Bo za trudne? Bo nie tak sobie to wyobrażałem? Tak naprawdę, co byś nie wymyślił, każda wymówka jest dobra. A teraz powiesz „Ale tak jest na serio”. A ja Ci mówię: to wszystko kwestia priorytetów. Jeżeli chcesz nauczyć się angielskiego, to się nauczysz, ale musisz poświęcić na to trochę czasu. Czasami nerwów też (:P)
Jak znaleźć czas na angielski?
Tak jak pisałam wyżej, wszystko co robimy w życiu jest kwestią priorytetów. Siebie zazwyczaj stawiamy na końcu. Przecież muszę najpierw zająć się dziećmi, posprzątać ugotować, to i tamto naprawić, popracować jeszcze, i tak dalej, i tak dalej. Ale czy istnieje sposób, aby naukę języka angielskiego, czyli de facto czas poświęcony na samorozwój, wpleść w nasze życie codzienne? No pewnie! Jak?
1. Zacznij od małych rzeczy.
Co to właściwie znaczy? Jest mnóstwo rzeczy, które robisz codziennie, a które mogą nauczyć Cię angielskiego. Oczywiście przy odrobinie chęci. Używasz telefonu? Przestaw menu na język angielski. Robisz listę zakupów? Przetłumacz ją na język angielski. Używasz komputera? A zastanawiałeś się kiedyś, co oznaczają przyciski na klawiaturze? Rozejrzyj się dookoła. Wszędzie wokół Ciebie jest język angielski. Na szamponie, na płynie do naczyń, na pilocie, na ubraniach, na reklamie. Wystarczy zauważyć lub chcieć zobaczyć. Szukaj angielskiego wszędzie, gdzie jesteś, na wszystkim, co jest wokół Ciebie.
2. Przeanalizuj swój dzień.
Zastanów się, jak wygląda Twój typowy dzień. Na pewno jest w nim 5 minut (przecież to tak niewiele), kiedy robisz coś, np. pijesz kawę rano, czytasz gazetę po południu, przeglądasz Facebooka wieczorem, co mógłbyś połączyć z nauką języka angielskiego. Przykładowo, pijąc kawę rano włącz aplikację (np. Memrise, Busuu, Quizlet) i zrób szybką powtórkę. Czytając gazetę, rozglądaj się za angielskimi słowami (zdziwisz się ile ich jest), staraj się je zapamiętać lub lepiej gdzieś zapisać. Zamiast przeglądać bezwiednie Facebooka zrób z niego pożytek, przełącz go w ustawieniach na angielski, polub fanpage, które Cię interesują po angielsku i czytaj nawet, jeżeli nie rozumiesz! Ciesz się jednym na 100 niezrozumiałych słów, które uda Ci się zrozumieć!
3. Wykorzystaj jazdę samochodem.
Tracimy tyle czasu, słuchając zwykłego radia w samochodzie. Jeżeli chcesz się nauczyć angielskiego, to włącz sobie podcasty angielskie lub filmiki na interesujący Cię temat. Wymówka „nie rozumiem” lub „i tak nie mogę się skupić na tym, co mówią” nie zadziała. Badania dowodzą, że nasz mózg przyswaja wiedzę (np. melodię języka, składnię) nawet jeżeli myślimy, że „się wyłączył”. Jest to tzw. nauka nieświadoma.
4. Zrób pożytek z oglądanego serialu.
Ja rozumiem, że czytanie to też wysiłek. Zwłaszcza wieczorem, jak się jest zmęczonym. Ale weź wyłącz tego lektora i wsłuchaj się w język. A najlepiej to by było jakbyś sobie napisy jeszcze po angielsku włączył (nie polecam początkującym). Dużo sytuacji w serialach jest powtarzalnych, słyszymy często te same zwroty, zacznij ich słuchać, a nauczysz się je powtarzać. Co, jeżeli nie oglądasz żadnego serialu po angielsku? To zacznij! Jest dużo świetnych seriali wartych obejrzenia. Co jeżeli w ogóle nie oglądam seriali? To zacznij! Haha, a jeżeli zwyczajnie nie lubisz ich oglądać, tylko wolisz książkę, znajdź wersję dwujęzyczną.
5. Zrezygnuj z czegoś na rzecz angielskiego.
Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić? A teraz zastanów się, ile czasu marnujesz np. na przeglądanie telefonu. Na pewno są takie rzeczy, którym niepotrzebnie poświęcasz czas. Jeżeli uda Ci się z czegoś zrezygnować, ale nie możesz skupić się nauce, bo za dużo rzeczy Cie rozprasza, zapisz się na kurs. Wyjdź z domu na tę godzinę i poświęć ją tylko i wyłącznie dla siebie. Dla samorozwoju, dla lepszego samopoczucia, żeby udowodnić sobie, że dasz radę.
A teraz jak nie przestać uczyć się angielskiego?
To chyba najtrudniejsze wyzwanie dla nas wszystkich. Tak naprawdę wszystko zależy od Ciebie. Z nauką angielskiego jest jak z dbaniem o sylwetkę. Chcesz dobrze wyglądać? Nie wystarczy poćwiczyć przez miesiąc. Musisz być systematyczny w tym co robisz, nie poddawać się i dążyć do wyznaczonego sobie celu. Wtedy gwarantuję Ci, że osiągniesz upragniony sukces.
Powodzenia!
Paulina